Da odbiorcy końcowego dwa przewody niskiego napięcia z wyglądu mogą niczym się nie różnić, jednak doświadczeni instalatorzy są w stanie ocenić ich jakość już po niektórych właściwościach mechanicznych.
- Każdy instalator może porównać jakość dwóch przewodów o tych samych deklarowanych parametrach, sprawdzając chociażby ich giętkość, odporność mechaniczną opony i izolacji czy łatwość usuwania izolacji bez niepożądanych uszkodzeń. W naszych przewodach nkt instal PLUS jako materiał izolacyjny stosujemy polwinit własnej produkcji, który jest niezwykle ceniony za swoją giętkość i elastyczność, a zarazem bardzo odporny na uszkodzenia mechaniczne
i napięcie znamionowe 450/750 V, co potwierdzają odpowiednie badania laboratoryjne - mówi Witold Przybyła, dyrektor sprzedaży krajowej NKT.
Zgodność parametrów przewodów z odpowiednimi normami są sprawdzane podczas szeregu badań w profesjonalnych laboratoriach, przy czym testom podlega zarówno izolacja przewodu, jak i żyły zgodnie z normą PN-E-90068:2016-10.
Elementem, który w zasadniczy sposób odpowiada za bezpieczeństwo stosowania w instalacjach elektrycznych jest izolacja. Wszelkie uszkodzenia opony i powłok polwinitowych osłaniających żyły prowadzą do zwarcia i awarii instalacji, dlatego jednym z podstawowych badań jest sprawdzenie ich odporności na rozciąganie przed i po starzeniu przewodu w suszarce w temperaturze ok. 80ºC, w której przewody są umieszczane na 168 godzin. Po tym czasie ocenia się ubytek masy izolacji. Podczas badań sprawdzana jest także odporność na nacisk w podwyższonej temperaturze, gdzie sprawdza się stopień odkształcenia produktu. Przewody są również badane pod kątem ich zachowania podczas nawijania czy uderzeń w niskich i wysokich temperaturach: -5, -15 i 150º C, po czym weryfikuje się, czy w izolacji nie występują spękania lub pęknięcia. Bardzo ważnym elementem są badania elektryczne, w trakcie których sprawdzana jest rezystancja izolacji w wysokiej temperaturze 70ºC. Im większy jest ten parametr, tym mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia przebicia. Mierzy się również rezystancję żyły w temperaturze 20ºC. Niska rezystancja żyły skutkuje mniejszymi oporami przepływu prądu i co za tym idzie – niższą temperaturą pracy przewodu. Kompletne przewody są również poddawane próbom napięciowym, przy napięciu 2000 V przez 15 minut. Na jakość przewodu składa się więc zarówno skład materiałów izolacyjnych, jak i żył, co wymaga od producentów konsekwentnego stosowania się do określonych standardów surowcowych na każdym etapie produkcji.
Jak jednak wskazują producenci markowych wyrobów, w niektórych przypadkach dbałość o jakość kończy się na próbce dostarczonej do laboratorium, a do punktów dystrybucji trafiają inne, tańsze produkty o tej samej nazwie, lecz pogorszonych właściwościach.
- Już od kilku lat obserwujemy zagrożenie dla całej branży i klientów, jakim są źle pojęte oszczędności konstrukcyjne przewodów, stosowane przez niektóre mniejsze firmy. Umieszczane na opakowaniach etykiety są zgodne z normą, jednak produkty nie spełniają przywołanych w niej standardów. Nadal brakuje odpowiednich instytucji, które prowadzą nadzór nad jakością przewodów w punktach dystrybucji, a wszystko to prowadzi do sytuacji, w której klient kupując często nieświadomie przewody o pogorszonej jakości pozostaje z konsekwencjami tego wyboru zupełnie sam. Dlatego w nkt cables stosujemy otwarte, rzetelne biznesowo podejście. Staramy się uświadamiać instalatorów i studentów uczelni wyższych, że przymykanie oka na obniżone standardy to ryzyko, którego nie można oceniać tylko w prostych kategoriach finansowych – podkreśla Witold Przybyła, dyrektor sprzedaży krajowej NKT.
Stosowanie przewodów niezgodnych z wymaganiami normatywnymi może prowadzić do licznych awarii instalacji, mających różnorodne skutki. Ze statystyk Państwowej Straży Pożarnej wynika, że w latach 2014-2016 liczba pożarów wynikających z wadliwej instalacji elektrycznych wyniosła aż 16 271 przypadków, przy czym z roku na rok liczba pożarów na takim tle pozostaje bez zmian, co stanowi bardzo niepokojący sygnał. Warto wiedzieć, że jakość instalacji elektrycznej ma również znaczenie podczas ustalania stawki ubezpieczenia budynku.
- Przy przygotowaniu oferty ubezpieczeniowej zawsze uwzględnianie jest ryzyko wystąpienia pożaru i znacząco wpływa ono na wysokość składki ubezpieczeniowej. Dotyczy to zwłaszcza ubezpieczenia dużych przedsiębiorstw lub obiektów o podwyższonym ryzyku wystąpienia pożaru, jak np. drewniane budynki wykorzystywane w działalności gospodarczej, restauracje czy hotele. Przed przygotowaniem oferty ubezpieczyciel przeprowadza tzw. ocenę ryzyka na miejscu lub co najmniej wymaga przesłania dokumentów pozwalających na dokonanie analizy, w tym również pod kątem prawdopodobieństwa wystąpienia pożaru. W takim procesie zawsze brane są pod uwagę jakość i stan instalacji elektrycznych, a w przypadku jej negatywnych wyników ubezpieczyciel może zarówno odmówić przyjęcia ryzyka do ubezpieczenia, zalecić działania poprawiające bezpieczeństwo lub zwiększyć składkę ubezpieczeniową – podkreśla Roman Lesiak, Prezes Zarządu DCU Sp. z o.o